Isla Isabela – perła Galapagos: między wulkanami a rajskimi plażami
Wczesnym rankiem wypłynęliśmy promem (25-30 USD) na Isla Isabela – najmłodszą i najdzikszą z głównych wysp archipelagu. Podróż pełna była emocji – statki kursują tylko 1-2 razy dziennie i szybko się zapełniają, dlatego warto rezerwować bilety z wyprzedzeniem. Po kilku godzinach dopłynęliśmy do portu, skąd taksówką (1 USD) dotarliśmy do Puerto Villamil – uroczego miasteczka, które stało się naszą bazą wypadową.
Ciekawostka historyczna: Isla Isabela to jedyna wyspa Galapagos nazwana na cześć królowej – hiszpańskiej monarchini Izabeli I Kastylijskiej, która sfinansowała wyprawę Kolumba. Jej kształt przypomina konika morskiego i powstała z połączenia sześciu wulkanów.
Znalezienie noclegu nie stanowiło problemu – za 20 USD dostaliśmy przytulny pokój z łazienką. Pierwsze kroki skierowaliśmy na plażę, gdzie – jak to na Galapagos – powitały nas dziesiątki iguan morskich i leniwie wylegujące się lwy morskie. To właśnie ta swoboda obcowania z dziką przyrodą czyni Galapagos tak wyjątkowym miejscem.

Las Tintoreras – podwodne safari
Późnym popołudniem wyruszyliśmy na wycieczkę do rezerwatu Las Tintoreras. Ta mała wysepka to prawdziwe królestwo iguan – trafiliśmy akurat na okres godowy, kiedy samce toczyły zacięte walki o terytorium i względy samic. Następnie kapitan zabrał nas w miejsce, gdzie mogliśmy obserwować zabawne pingwiny równikowe i głuptaki o niebieskich nogach – ikoniczne ptaki Galapagos.
Kulminacją dnia był snorkeling w krystalicznie czystej wodzie. Przez godzinę pływaliśmy wśród kolorowych ryb, gdy nagle… Monika dostrzegła trzy rekiny! Te majestatyczne stworzenia pływały zaledwie 2-3 metry pod nami, zupełnie ignorując naszą obecność. To właśnie na takich chwilach można docenić wyjątkowość Galapagos – miejsca, gdzie zwierzęta nie boją się ludzi.
Wyprawa na wulkan Sierra Negra
Następnego dnia o świcie wyruszyliśmy na trekking do krateru Sierra Negra – jednego z najbardziej aktywnych wulkanów na wyspie. Podróż zaczęliśmy od przejażdżki samochodem ciężarowym z prowizorycznymi ławkami – typowym środkiem transportu na Isabeli.

Geologiczna ciekawostka: Krater Sierra Negra ma imponujące rozmiary 7×9 km i jest drugim największym na świecie. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2018 roku, a temperatura gruntu w niektórych miejscach jest na tyle wysoka, że można by usmażyć na nim jajko!
Początkowo lekka mżawka szybko przekształciła się w ulewę. Bez przygotowania (kto by pomyślał, że na równiku może być tak zimno i mokro?), przyjęliśmy „modne” worki na śmieć od przewodnika. Mimo niesprzyjającej aury, wędrówka była fascynująca – przewodnik opowiadał o unikalnej florze i faunie, procesach geologicznych i historii wyspy.
Szczególnie zapadł nam w pamięci widok zastygłych formacji lawowych wokół wulkanu Chico – prawdziwe świadectwo potęgi natury. Ku naszej radości, pod koniec wycieczki chmury się rozstąpiły, odsłaniając zapierające dech w piersiach panoramy.

Galapagos w pigułce: nasze spotkania z dziką przyrodą
Podczas kilkudniowego pobytu na archipelagu udało nam się zaobserwować:
- Żółwie słoniowe – największe żółwie lądowe świata, żyjące nawet 150 lat
- Iguany morskie – jedyne jaszczurki żywiące się w oceanie
- Głuptaki niebieskonogie – ich taniec godowy to niezapomniane widowisko
- Rekiny rafowe – całkowicie bezpieczne dla ludzi
- Pingwiny równikowe – jedyne pingwiny żyjące na półkuli północnej
- Lwy morskie – często śpiące na ławkach w miasteczkach
Isla Isabela okazała się absolutnym highlightem naszej wizyty na Galapagos. Mimo wysokich kosztów (to najdroższe miejsce w Ekwadorze), archipelag pozostaje obowiązkowym punktem dla każdego miłośnika przyrody. Warto poświęcić przynajmniej 3 dni na eksplorację tej magicznej wyspy, gdzie ewolucja przebiegała własną, unikalną ścieżką.

Porady praktyczne:
- Rezerwujcie promy z wyprzedzeniem – miejsca szybko znikają
- Na trekking zabierzcie kurtkę przeciwdeszczową – pogoda w górach bywa kapryśna
- Nie przegapcie snorkelingu w Los Túneles – to najlepsze miejsce do obserwacji życia morskiego
- Spróbujcie lokalnej specjalności – ceviche z owoców morza
Dodaj komentarz