Po trzech dniach pobytu na Bohol wracamy na wyspę Cebu która jest naszą ostatnią destynacją przed powrotem do Europy. Z portu w Cebu jedziemy taksówką za 500 Peso do South Bus Terminal. Kupujemy bilet za 300 peso do małej wioski o nazwie Tan-awan. W wiosce jest Whale Shark Watching Point. Późnym popołudniem docieramy do wioski gdzie zatrzymujemy się w hotelu Aloha Beach Resort. Wystawiając rachunek za pokój w wysokości 1500 peso recepcjonista od razu sprzedał nam Tour na oglądanie rekinów wielorybich następnego dnia rano. Tour kosztował 1000 peso.
![Whale Shark excursion](https://orbhike.net/wp-content/uploads/2023/02/whale_shark_002-1024x768.jpg)
Tan-awan jest centrum turystycznym w godzinach od 7:00 rano do mnie więcej 14:00. W tym czasie przyjeżdżają do wioski autokary wypełnione turystami, którzy chcą popływać z rekinami wielorybie. Po 14:00 wioska zamiera poza miejscowymi i nielicznymi turystami, którzy przyjechali na jedną noc żeby następnego dnia z samego rana popływać z rekinami. Wioska jest idealnym punktem wypadowym do pływania z rekinami. Na jej terenie znajduje się kilka hoteli i jedna restauracja.
Następnego dnia wstajemy o 6:00 rano w 10-osobowej grupie z lokalnym przewodnikiem jedziemy do punktu z którego wypływają łodzie do miejsca, w którym żerują rekiny wielorybie. Na miejscu informują nas że będziemy musieli trochę poczekać, bo kilka grup jest przed nami. Pływanie z rekinami trwa około pół godzin i wygląda to następujący sposób. Wiosłowa łódź z 10- 12 turystami płynie kilkadziesiąt metrów w głąb morza do miejsca gdzie żerują rekiny. Rekiny są dokarmiane przez miejscowych rybaków kropkę i żyją w pełnej pełnej symbiozie z ludźmi. Po dopłynięciu na miejsce turyści wskakują do wody. Wszyscy muszą mieć założone Life jacket, maskę i rurkę do snorkelingu. Pływanie z rekinami wielorybami dosłownie w odległości na wyciągnięcie ręki jest niesamowitą atrakcją, która pozostanie w pamięci każdego z turystów do końca życia. Rekiny wielorybie w ogóle nie boją się ludzi i często płyną tuż przy powierzchni wody w kierunku ludzi żeby w ostatniej chwili skręcić. Warto pamiętać, że rekiny wielorybie są ogromne mierzą około 10 m a ich waga może przekraczać 10 ton. Rekiny są zupełnie niegroźne, żywią się planktonem. Zapraszam do obejrzenia filmu, który przybliży mnie największą atrakcje z pobytu na Filipinach.
Ze względu na różne protesty środowisk, których celem jest ochrona przyrody przed masową turystyką ( sponsorowanych przez korporacje i 1% bogaczy) jest bardzo możliwe że w najbliższych latach zostanie zamknięta dla turystów, co pozbawi mieszkańców wioski Tan-awan możliwości godnego zarobku.
![Moalboal](https://orbhike.net/wp-content/uploads/2023/02/moalboal_109-768x1024.jpg)
Moalboal jest ostatnią destynacją naszej wyprawy na Filipiny. Spędzamy tu cztery dni, które mają być chill out przed powrotem do Europy. W Moalboal zatrzymujemy się w hotelu Pacita’s Beach Resort. Za pokój z łazienką i wiatrakiem płacimy 1200 peso. Domki położone są w przepięknym ogrodzie i do plaży jest dosłownie 70 m. Pacita’s Beach Resort to świetne miejsce na nocleg w Moalboal.
Moalboal to kurort turystyczny, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Dalej od plaży można zabawić się w klubach i spędzić czas w pubach z muzyką na żywo. Dostępne są restauracje z miejscowym jedzeniem. Odmianą od filipińskiego jedzenia jest grecka knajpa.
![Turtle in Moalboal](https://orbhike.net/wp-content/uploads/2023/11/moalboal_140-1024x768.jpg)
Plaża w Moalboal nie jest zbyt atrakcyjna, ale snorkeling dostarczy niezapomnianych wrażeń. Na pozostałościach rafy koralowej żerują zielone żółwie. Żółwie osiągają półtora metra długości i ważą ok 100 kg. Giganty poruszają się bardzo powoli i zdają się zupełnie nie zwracać uwagi na gapiów w maskach i z rurkami. Obserwacja tych ogromnych gadów do starczy wspaniałych wrażeń, które jedynie przebijają rekiny wielorybie. Żółwie codziennie żerują w pobliżu Moalboal i bez większego problemu znajdziecie je w czasie snorkeling.
Ławica sardynek są Kolejną unikatową atrakcją Moalboal. W odległości około 100 m od brzegu ogromne ławice sardynek żerują każdego poranka. Najlepiej udać się nad morze około godziny 8:00- 8:30. W miejscu, gdzie gromadzą się grupy osób z maskami rurkami na pewno znajdziemy sardynki. Dopłynięcie do sardynek może sprawić problem osobom które nie czują się komfortowo w bardzo głębokiej wodzie. Rano w Moalboal jest odpływ. Do 50 m od brzegu woda jest bardzo płytka, sięga co najwyżej do ud. Następuje gwałtowny spadek i pod nami roztacza się nieprzenikniona głębina. Od początku głębiny mniej więcej 50 m należy przepłynąć do do miejsca gdzie zobaczymy 2-3 metry pod powierzchnią wody dywan złożony z drobnych sardynek. Dla osoby która wcześniej nie wiedziała ławicy ryb jest to niesamowity widok. Miliony rybek, jedna obok drugich, porusza się jakby były jednym organizmem. Raz udało mi się wpłynąć w ławice rybek które w panicznej ucieczce przed potencjalnym zagrożeniem obijały się o moje ciało. W Moalboal ławica milionów sardynek możemy oglądać pływając po powierzchni wody z rurką i maską. Gorąco polecam tą atrakcje.
![Shoal of sardines at MoalBoal](https://orbhike.net/wp-content/uploads/2023/02/moalboal_142-1024x768.jpg)
Ostatniego dnia opuszczamy Moalboal w strugach deszczu. Do Cebu dojeżdżamy 8 godzin przed wylotem. Spędzamy kilka godzin w mieście. Smród, hałas i mnóstwo ludzi skutecznie zniechęca do zwiedzanie dużych miast na Filipinach. Omijajcie je szerokim łukiem.
Dodaj komentarz