Tuż przed planowanym wyjazdem dowiedzieliśmy się, że wycieczka do podziemnej rzeki została odwołana. Ze względu na duże fale i silne wiatry atrakcja została zamknięta. W hotelu zwrócono nam pieniądze i zaczęliśmy zastanawiać się nad alternatywą. Zdecydowaliśmy się pojechać do Sabang. Najpierw jechaliśmy prawie godzinę tricycle (250 peso) do położonego na obrzeżach miasta nowego dworca autobusowego zwanego Tier One. Busik z dworca wyruszył około godziny 10:00 i do Sabangu dotarł około 14:00. Mniej więcej dwie godziny wyjeżdżał z Puerto Princesa zatrzymując się co chwilę po nowych pasażerów. Bilet kosztował 250 peso. W Sabang zatrzymaliśmy się w pięknie położonym nad samym morzem hotelu. Za dwuosobowy pokój z łazienką i wiatrakiem zapłaciliśmy 1500 peso. Podobny pokój z klimatyzacją kosztował 2500 peso. Sabang to malutka miejscowość. Składa się ona z dwóch części. Turystycznej z kilkoma restauracjami i hotelikami. Druga część to wieś w której mieszkają Filipińczycy. Miejscowi zajmują się połowem ryb, obsługą turystów oraz ręczną produkcją łodzi. Miejscowość położona jest nad samym morzem i przez kilka dni pobytu praktycznie codziennie były bardzo wysokie fale. Na plaży umieszczono w czerwoną flagę, która oznacza bezwzględny zakaz kąpieli. Przez pierwsze dwa dni przestrzegałem zakazu, tym bardziej że na plaży był posterunek straży przybrzeżnej oraz praktycznie nikt się nie kąpał. Trzeciego dnia nie wytrzymałem i wskoczyłem do wody mimo zakazu. Było cudownie. Wysokie fale i ciepła czysta woda. Główną zaletą pobytu w Sabang była ciepła woda w morzu, piękna plaża i niewielu turystów.

Sabang
Sabang

Sabang to punkt wypadowy do jednej z najbardziej popularnych atrakcji Filipin Underground River czyli podziemnej rzeki. Atrakcja jest często zamknięta ze względu na pogodę. W czasie czterodniowego pobytu w Sabang tylko jeden dzień atrakcja była otwarta i w tym dniu udało nam się popłynąć podziemną rzeką. Moim zdaniem najlepiej jest pojechać do Sabang na własną rękę. Na miejscu można kupić bilety na wycieczkę podziemną rzeką tego samego rana czyli około godziny 7:30 – 8:00. Do załatwienia formalności potrzebny jest paszport i dużo cierpliwości. Niestety nie można wszystkiego załatwić przy jednym okienku. Oddzielnie kupuje się bilety do podziemnej rzeki, oddzielnie na łódki które zawożą morzem do atrakcji i jeszcze dodatkowo pobierają opłatę klimatyczną i portową. Łączny koszt wszystkich bilecików wyniósł 850 peso. Procedura trwa ponad pół godziny a później czekamy aż łódź do której zostaliśmy przydzieleni odpłynie. Płyniemy łodzią motorową przez wzburzone fale do punktu w którym jest wejście do podziemnej rzeki. Po opuszczeniu łodzi motorowej dostaliśmy audio-guide i polecono nam przejść około 100 m do początku podziemnej rzeki. Wsiadamy do łodzi wiosłowej i wpływamy do jaskini. Jaskinia nie jest oświetlona jedynie jedynie przewodnik, który jest jednocześnie wioślarzem oświetla latarką ciekawsze formacje skalne. Wycieczka łodzią wiosłową trwa około 30-40 minut. Moim zdaniem jeżeli zdecydujecie się na wizytę na wyspie Palawan wycieczka do Underground River powinna znaleźć się w waszych planach.

Underground River można zwiedzić indywidualnie i wówczas zapłacimy wliczając transport Puerto Princessa do Sabang, wszystko kosztuje 1350 peso. Dla porównania zorganizowana wycieczka z Puerto Princesa kosztowała 2000 – 2500 peso z transportem powrotnym i lunchem.

Underground river in Sabang
Underground river in Sabang

Bardzo polecam również Sabang i Port Barton osobom, które chcą spędzić kilka dni na pięknych plażach tuż nad otwartym morzem gdzie będą wysokie fale. Moim zdaniem Port Barton czy Sabang są dużo bardziej atrakcyjne do relaxu niż rozreklamowane El Nido lub Coron.

Sabang
Sabang