WYSPY BALLESTAS: PERUWIAŃSKA WERSJA GALAPAGOS
Po fascynującej wizycie w Nazca, udaliśmy się do nadmorskiego miasta Pisco – nazwanego tak od tradycyjnego peruwiańskiego trunku winnego. Następnego ranka czekała nas morska przygoda – rejs na Wyspy Ballestas, często nazywane „Małymi Galapagos” ze względu na niezwykłe bogactwo przyrody.
Raj dla miłośników przyrody
Już po kilkudziesięciu minutach rejsu motorówką naszym oczom ukazał się spektakl natury. Wyspy Ballestas to prawdziwe królestwo zwierząt:
- Tysiące uchatek peruwiańskich wylegujących się na skałach
- Kolonie lwów morskich, których basenie można usłyszeć z daleka
- Różne gatunki pingwinów Humboldta, zagrożonych wyginięciem
- Miliony ptaków morskich, w tym kormoranów i pelikanów
Ciekawostka: odchody ptaków (guano) były kiedyś „białym złotem” Peru – w XIX wieku eksportowano je jako naturalny nawóz, co przynosiło krajowi ogromne zyski.

Rezerwat Paracas: gdzie pustynia spotyka ocean
Po południu odwiedziliśmy Rezerwat Narodowy Paracas, jeden z najważniejszych obszarów chronionych w Peru. Największe wrażenie zrobiła na nas:
- La Catedral – imponująca formacja skalna w kształcie katedry, która niestety częściowo zawaliła się podczas trzęsienia ziemi w 2007 roku. Miejsce to było święte dla starożytnej kultury Paracas.
- Muzeum Julio C. Tello – nazwane na cześć słynnego peruwiańskiego archeologa, który odkrył kulturę Paracas. Wystawa pokazuje niesamowite tkaniny pogrzebowe tej cywilizacji, które zachowały żywe kolory przez ponad 2000 lat!
Podczas zwiedzania warto zwrócić uwagę na kontrast między pustynnym krajobrazem a błękitnymi wodami oceanu – to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Peru.

Wieczorem, próbując lokalnego pisco sour (koktajl na bazie pisco, limonki i białka), mogliśmy podziwiać zachód słońca nad Pacyfikiem, wspominając dzień pełen przyrodniczych wrażeń.
Dodaj komentarz