W stolicy zatrzymaliśmy się w Amman Pasha Hotel. Rezerwacje zrobiliśmy na kilka tygodni przed wyjazdem za pośrednictwem booking.com. Rezerwując pokój nie trzeba wpłacać zaliczki, ani podawać nr kart płatniczych czy kredytowych. Pokój dwuosobowy, z łazienką, ciepłą wodą i śniadaniem w formie szwedzkiego stołu kosztował nas 35 JD za noc. Cena wysoka, ale w stolicy noclegi są drogie. Zaletą hostelu jest darmowy city tour organizowany codziennie o godzinie 11. Przewodnikiem jest pracownik hotelu mieszkający od pokoleń w Amman. Bardzo ciekawie opowiada o historii miasta, niezwykle dynamicznym rozwoju w II połowie XX wieku. W stolicy mieszka bardzo dużo uchodźców z całego Bliskiego Wschodu. Przeważają Palestyńczycy, Syryjczycy, Irakijczycy. Można też spotkać emigrantów z Afryki np Somalii.
Z dachu hotelu pokazuje i opowiada o dzielnicach miasta i jego atrakcjach. Później idziemy na godzinny spacer po Downtown. Zwiedzamy najstarszy bazar (suk) w Ammanie. Wyjaśnia organizacje bazaru i jego specyfikę. Zaglądamy do sektora, w którym handlują miejscowi chrześcijanie. Sprzedają między innymi podroby. Wycieczka jest darmowa, ale napiwki mile widziane. Zostawiliśmy 2 JD. Na bazarze znajdują się również kantory, w których można wymienić kasę.
Jeżeli będziecie zakwaterowani w Amman Pasha Hotel, warto poświęcić 2 godziny i wybrać się na city tour.
W Ammanie większość atrakcji znajduję się w Downtown czyli centrum. Dystans między nimi można pokonać bez większego wysiłku pieszo. Wyjątkiem jest Masjid King Abdullah (Błękitny Meczet, Blue Mosque). Wybudowany został pod koniec XX wieku. Prezentuję się interesująco z zewnątrz i we wenątrz. Nie trzeba go umieszczać na liście a must. Jeśli go nie zobaczycie niewiele stracicie. Jordan Pass, opisany w poście – Wstęp, nie obejmuje biletu do meczetu. Wstęp kosztuje 2 JD. Blue mosque znajduję się niedaleko biur firmy autokarowej Jett bus. Zwiedzanie meczetu można połączyć z kupnem biletów autokarowych np. do Petry.
W stolicy warto zobaczyć:
- Roman Theatre. Z rzymskiego teatru do cytadeli dojdziemy schodami. Najlepiej zapytać miejscowych gdzie szukać schodów.
- Citadel, położona na wzgórzu, z którego roztacza się panoramiczny widok na miasto. Sama cytadela to ruiny.
- Suk, czyli bazar
- Muzeum Archeologiczne, dodatkowo płatne. Moim zdaniem można sobie darować.
Wieczorem można zjeść obiad w kultowej knajpie Hashem Restaurant. Falafel jest znakomity. Na deser można wybrać się do cukierni położonej 300 metrów od restauracji. Ciacha wyśmienite, chociaż jak dla mnie odrobinę za słodkie. Ale to kwestia gustu. A jak tam trafić, spytajcie miejscowych. Każdy zna najlepszą w mieście cukiernie.
Dokładny opis atrakcji Ammanu znajdziecie na fantastycznym blogu Wapniaków: https://www.wapniakiwdrodze.pl/jordania/amman-co-warto-zobaczyc-atrakcje/
Dodaj komentarz