Jawa Yogyakarta

Do Yogyakarty (Yogya) lecimy Air Asia – bilety kupiliśmy jeszcze w Polsce, płacąc około 100 USD za osobę. Po niespełna półtoragodzinnym locie lądujemy na Jawie, w mieście, które uchodzi za kulturalną i artystyczną stolicę Indonezji.

Formalności graniczne w Indonezji bywają czasochłonne – Visa on Arrival kosztuje 25 USD, a służby graniczne pobierają odciski palców i wykonują zdjęcia. Takie środki bezpieczeństwa są coraz częstsze na świecie, choć wciąż budzą kontrowersje wśród podróżnych ceniących prywatność.

Yogyakarta
Yogyakarta

Za 3 000 IDR dostajemy się do słynnej dzielnicy backpackerskiej w okolicach ulic Gang I, Gang II i Sosrowijayan. To miejsce pełne losemenów – tanich hotelików, które są nieodłącznym elementem podróżniczego krajobrazu Jawy. Ceny noclegów zależą od standardu: pokoje z klimatyzacją kosztują ok. 150 000 IDR, z wiatrakiem 70–80 000 IDR. Negocjacje cenowe bywają trudne, ale warto porównać kilka ofert.

Centralnym punktem Yogyakarty jest ulica Malioboro – tętniąca życiem arteria pełna sklepików, straganów, galerii batiku i ulicznych artystów. To tutaj koncentruje się życie miasta, a wieczorami ulicę wypełniają zapachy lokalnych potraw i dźwięki gamelanu. Niestety, słynny pałac sułtański Kraton oraz dawny pałac wodny Taman Sari mogą rozczarować – są raczej skromne w porównaniu z oczekiwaniami, a miasto samo w sobie jest hałaśliwe i pełne skuterów.

Borobudur

Po dniu pełnym wrażeń pozwalamy sobie na odrobinę lenistwa. Odsypiamy jetlag, późno jemy śniadanie i szukamy kantoru z dobrym kursem. W agencjach turystycznych porównujemy oferty wycieczek do Borobuduru i Prambananu – ceny są podobne, wybieramy opcję za 70 000 IDR ze śniadaniem. Niestety, z powodu wzmożonej aktywności wulkanu zamknięty jest Krater Ijen – jeden z najbardziej spektakularnych punktów na trasie.

Wieczorem odwiedzamy galerie batiku – tradycyjnej sztuki zdobienia tkanin, która jest dumą Jawy i została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Batik to nie tylko technika, ale i ważny element jawajskiej tożsamości – wzory niosą symboliczne znaczenia, a proces tworzenia jest niezwykle czasochłonny. Niestety, sprzedawcy rzadko są skłonni do negocjacji, a ceny bywają wysokie.

Na kolację wybieramy lokalną knajpkę. Goście siadają na matach, a stoliki są bardzo niskie – to typowy sposób spożywania posiłków w Indonezji. Jedzenie jest proste, ale atmosfera wyjątkowa. Dzień kończymy piwem (25 000 IDR) i wizytą u fryzjera (20 000 IDR) – ciekawe doświadczenie, bo lokalne salony fryzjerskie często przypominają bardziej miejsca spotkań niż typowe zakłady usługowe.

Następnego dnia wstajemy o 4:30, by z grupą turystów pojechać do Borobuduru. Choć nie zdążyliśmy na wschód słońca, dzięki temu uniknęliśmy tłumów. Borobudur to największa buddyjska świątynia na świecie, zbudowana w VIII–IX wieku. Jej monumentalna architektura i bogato zdobione reliefy opowiadają historię buddyzmu i życia na Jawie sprzed ponad tysiąca lat. Warto zainwestować w przewodnika (75 000 IDR na grupę), który przybliży fascynujące historie i symbolikę tego miejsca.

Borobudur
Borobudur

Kolejnym przystankiem jest Prambanan – największy hinduistyczny kompleks świątynny w Indonezji, poświęcony Trimurti: Brahmie, Wisznu i Śiwie. Zbudowany w IX wieku, zachwyca smukłymi wieżami i misternymi rzeźbieniami. Przewodnik (75 000 IDR) opowiada nam o mitach, legendach i architekturze tego miejsca, które – podobnie jak Borobudur – wpisane jest na listę UNESCO.

Prambanan
Prambanan

Borobudur i Prambanan to obowiązkowe punkty na mapie Jawy. Na każdy kompleks warto przeznaczyć minimum dwie godziny. Do Prambanan dojeżdża miejski autobus, do Borobuduru najlepiej wybrać się zorganizowaną wycieczką. Niestety, bilety wstępu są drogie: Borobudur – 15 USD, Prambanan – 13 USD.

Po powrocie do Yogyakarty próbujemy szczęścia na lokalnych bazarach. Targowanie się to tutaj prawdziwa sztuka – ceny spadają, ale nie zawsze do poziomu, który uznamy za satysfakcjonujący. Kupno tradycyjnego sarongu czy batiku wymaga cierpliwości i wytrwałości. Ostatecznie udaje nam się kupić batik za 20 USD, choć – jak się okazuje – przepłaciliśmy o połowę.

Yogyakarta

Dzień kończymy spektakularnym przedstawieniem Ramajany – tradycyjnego jawajskiego teatru z muzyką gamelanową, tańcem i kostiumami. To niezwykła okazja, by poczuć magię lokalnej kultury i zobaczyć, jak starożytne eposy ożywają na scenie.