Etiopia to najbardziej ciekawy i zróżnicowany kraj Afryki położony na południe od Sahary. Początkowo chciałem go odwiedzić ze względu na wspaniałe, wykute w skale, świątynie chrześcijańskie. Po przeczytaniu kilku relacji w necie przekonałem się, jak wiele Etiopia ma do zaoferowania podróżnikom. Potrzeba ponad miesiąca żeby zobaczyć najciekawsze atrakcje.
Wyjazd do Etiopii planuję na styczeń, żeby uczestniczyć w jednym z najbardziej urzekających świąt w religijnym kalendarzu etiopskich Chrześcijan – Timkat.
W stałym już składzie czyli Monika, Gosia i autor bloga lecimy do Addis Abeby Ethiopian Airlines. Warto kupić bilet na międzynarodowy lot u etiopskiego narodowego przewoźnika. Dzięki temu skorzystamy z ok. 50% zniżki przy kupnie biletów na loty krajowe w Etiopii. Dłuższe trasy warto pokonywać samolotem, tym bardziej, że ceny biletów są relatywnie niskie po uwzględnieniu bonifikaty. W 2018 r. szlaki komunikacyjne w Etiopii są jeszcze w marnym stanie. Często jedziemy utwardzonymi polnymi drogami, a trasy asfaltowe przypominają ser szwajcarski. Przejechanie dłuższych kilkuset kilometrowych odcinków oznacza często 2-dniową podróż. Infrastruktura drogowa zmienia się na korzyść dzięki zaangażowaniu Chińczyków, którzy w szybkim tempie budują połączenia drogowe między ważnymi dla eksploatacji gospodarczej częściami kraju. Formalności wizowe i wymiana pieniędzy. Samolot z Wiednia ląduje w stolicy ok 5 rano. Zgodnie z nieprawdziwą informacją z netu „wymiana pieniędzy na lotnisku jest możliwa jedynie przed odprawą paszportową” pierwsze kroki kierujemy do kantoru. Kurs na lotnisku i bankach jest praktycznie taki sam. Wymieniając 700 USD dostałem pokaźny plik banknotów 100 birr. W kantorze poprosiłem również o banknoty o niskich nominałach 5, 10 birr, które będą przydatne przy opłatach za robienie zdjęć. W dolinie Omo niemalże za każde zdjęcie trzeba będzie płacić po 5 birr. Po wymianie pieniędzy idziemy do okienka 'Visa on Arrival’. Kolejka wydłużyła się 3-krotnie od przylotu. Z tego powodu w pierwszej kolejności proponuję załatwić formalności wizowe i dopiero później walutowe. Wyrobienie wizy i odprawa paszportowa wraz z oczekiwaniem w trzech kolejkach zajęła nam ok 2 godzin. W styczniu 2018 r. wiza kosztowała 50 USD. Można płacić w usd i euro. W większych miastach są bankomaty i można korzystać z najpopularniejszych kart kredytowych i płatniczych. Niestety nie mam wiedzy z jakimi kosztami trzeba się liczyć przy wypłacie gotówki z bankomatów. Warto jednak mieć ze sobą również gotówkę w usd lub euro. W małych miejscowościach wymiana pieniędzy jest jedyną opcją.
Pierwsze trudności.
Po odprawie celnej idziemy do biura etiopskich linii lotniczych (jest zarówno na terminalu międzynarodowym, jak i krajowym). Planujemy zakupić wszystkie bilety na loty wewnętrzne, Trochę ryzykowna decyzja, bo w czasie podróży mogą zaistnieć różne okoliczności, które mają wpływ na modyfikacje planu podróży. Z drugiej strony szkoda nam czasu na wizyty w biurach lotniczych w trakcie wyprawy. W sklepie linii lotniczych Ethiopian Airlines zostajemy poinformowani, że wszystkie bilety do Lalibela i innych planowanych destynacji (byliśmy bardzo elastyczni) na bieżący i następny dzień zostały wyprzedane. Możemy opuścić Addis Abebę dopiero trzeciego dnia. Dla nas taka opcja jest nie do zaakceptowania. Zdenerwowani udajemy się do Informacji turystycznej. Sympatyczny pracownik zaproponował nam przejazd do Lalibeli wynajętym autem za 200 USD. Po krótkich targach cena spadła do 150 USD. Przed opuszczeniem lotniska kupujemy w biurze Ehtiopian Airlines wszystkie bilety na loty wewnętrzne. W sumie zebrało się siedem połączeń. Za pakiet płacę ok 360 USD w lokalnej walucie. Ilość 100 birr banknotów zmalała na tyle, że jestem w staniu zmieścić je do pasa na pieniądze.
Dodaj komentarz